Gdy po 15 minutach Stal Kuźnia Raciborska prowadziła w Czernicy już 2:0, niektórzy zwątpili w ostateczny sukces. Po kolejnych 15 minutach był już jednak remis, a w drugiej połowie to nasza ekipa przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Prawie połowę kadry Czernicy stanowili dzisiaj nowi zawodnicy i brak zgrania był początkowo widoczny. Z każdym kolejnym meczem powinno być już jednak lepiej.
Kliknij więcej.
Początek spotkania należał do Czernicy, która zmarnowała kilka dobrych sytuacji bramkowych. Paradoksalnie to goście wyszli na prowadzenie. W 11. minucie Marcin Hómin dostał prostopadłe podanie od jednego ze swoich kolegów, znalazł się w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem Robertem Dudkiem i zrobiło się 0:1. Przyjezdni poczuli krew i mocniej zaatakowali. Żwawo poruszający się po murawie młody zespół (średnia wieku podstawowej jedenastki wynosiła 25 lat; dla porównania średnia wieku naszej drużyny to 30 lat) przez moment zdominował wydarzenia boiskowe. Efekt przyszedł bardzo szybko. W 15. minucie po błędzie naszej defensywy, niedokładnie wybitą przez Sebastiana Łuczaka piłkę przejął Sebastian Dziadura i pięknym strzałem z dystansu pokonał Dudka - 0:2. To mógł być nokaut, ale na szczęście po kilku minutach Czernica się obudziła. Sygnał do ataku dał Krzysztof Michna. W 25. minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem Kuźni Jackiem Herokiem, został przez niego powalony w polu karnym, a chwilę później sam wymierzył sprawiedliwość pewnie wykorzystując rzut karny. Nie minęły trzy minuty, a był już remis. Tym razem błąd popełniła defensywa Stali, przytomnie zachował się Michna i mecz rozpoczynał się od początku. Do końca pierwszej połowy więcej bramek już nie padło. Po zmianie stron mocniej przycisnęła nasza ekipa, ale efektu bramkowego nie było. Przyjezdni nie pozostawali dłużni i swoje okazje też mieli, dzięki czemu mecz na pewno nie był nudny. Zwycięska bramka padła w 70. minucie, kiedy to z narożnika pola karnego na strzał zdecydował się Adrian Dera. Piłka tuż przy słupku zatrzepotała w siatce i zrobiło się 3:2. Nasza drużyna kontrolowała już mecz do końca, dowożąc zwycięstwo do ostatniego gwizdka sędziego.
Niestety swoje mecze wygrały także wyprzedzające nas w tabeli ekipy z Borucina i Krzanowic. W efekcie spotkanie w Krzanowicach, jakie Czernica zagra za tydzień urasta do miana meczu sezonu. W przypadku zwycięstwa, zbliżymy się do naszego rywala na 3 punkty. W przypadku porażki, sprawa awansu do okręgówki bardzo się oddali.
LKS Zameczek Czernica - KS Stal Kuźnia Raciborska 3:2 (2:2)
0:1 - Marcin Hómin (11.)
0:2 - Sebastian Dziadura (15.)
1:2 - Krzysztof Michna (25. karny po faulu na K.Michnie)
2:2 - Krzysztof Michna (28.)
3:2 - Adrian Dera (70.)
Czernica: Robert Dudek - Sebastian Łuczak, Paweł Basik, Robert Kuczmaszewski, Jakub Goraus - Andrzej Nowak, Jacek Porwoł (70. Paweł Bugdol), Damian Dziadek, Adrian Dera (90. Przemysław Warło) - Michał Bąk (85. Tomasz Tytko), Krzysztof Michna (90. Tomasz Janik).
Kuźnia Raciborska: Jacek Herok - Cezary Puzio, Mateusz Kot, Patryk Todoruk, Sebastian Dziadura, Damian Hareńczuk, Marcin Hómin, Piotr Wiączek, Łukasz Żak, Patryk Słupina, Daniel Gławenda (46. Dawid Wośko).