Aż dziesięć bramek padło w poprzednim sezonie w dwumeczu LKS-u Zameczek Czernica z ŁTS-em Łabędy. Jeśli ta statystyka się potwierdzi w najbliższą sobotę, kiedy to nasza drużyna zagra właśnie w Łabędach, to o emocje możemy być spokojni.
Kliknij więcej.
W listopadzie minionego roku Zameczek przegrał u siebie z ŁTS-em 2:4, choć na 10 minut przed końcem spotkania prowadził jeszcze 2:1. Później wynik tego meczu jednak i tak został zweryfikowany jako walkower 0:3 dla rywali (RELACJA). W czerwcowym rewanżu również sporo się działo. Czernica niespodziewanie wywiozła punkt z boiska walczącego o awans do IV ligi rywala. Remis 2:2 oznaczał dla Łabęd zminimalizowanie szans na promocję niemal do zera (RELACJA). Tak też się stało - do IV ligi awansowały Wilki Wilcza, a zespół naszego najbliższego rywala się posypał. Drużynę opuściła m.in. największa jego gwiazda - Łukasz Bałuszyński. W efekcie ekipa z dzielnicy Gliwic w tym sezonie prezentuje się przeciętnie. Póki co w dziesięciu meczach zdobyła tylko 12 punktów i zajmuje 11. miejsce w tabeli. U siebie Łabędy w tym sezonie jeszcze nie wygrały: po porażce z Gaszowicami 0:3, kolejne cztery spotkania zremisowały: 1:1 ze Zbrosławicami, 2:2 z Rudnem, 2:2 z Książenicami i 1:1 z Rydułtowami. Lepiej ŁTS-wi idzie na wyjazdach, gdzie wywalczyli dwa razy więcej punktów niż u siebie.
ŁTS Łabędy od 2010 roku, kiedy to spadły z IV ligi, regularnie zajmują miejsca w środku tabeli okręgówki (nie wyżej niż siódme, nie niżej niż dziesiąte). Wyjątkiem był poprzedni sezon, który nasz jutrzejszy rywal zakończył na drugim miejscu. Wiele wskazuje na to, że w obecnych rozgrywkach ŁTS wróci znowu do roli ligowego średniaka. Czy jednak Czernica będzie w stanie wywieźć z Łabęd trzy punkty? Przekonamy się już jutro.
Jeśli chodzi o nasze pozostałe drużyny...
Występujące w C klasie rezerwy zremisowały w sobotę 1:1 na wyjeździe z rezerwami Tworkowa i utrzymały pozycję wicelidera tabeli. W najbliższa niedzielę (23 października) o godzinie 11:00 zmierzą się u siebie z mającymi o jeden punkt mniej rezerwami Czarnych Gorzyce.
Po pauzie w miniony weekend, do gry wracają nasi Trampkarze. Podopiecznym Pawła Styrnola zostały do rozegrania już tylko dwa mecze. Jeśli jutro (sobota, 22 października, godz.10:00) nie przegrają na wyjeździe z KS-em 25 Kokoszyce, to przed ostatnią kolejką będą na pierwszy miejscu. A w ostatniej kolejce zagrają na wyjeździe o zwycięstwo w grupie z Unią Turza Śląska...
Drugie zwycięstwo w tej rundzie w miniony piątek odniosły nasze Młodziki. Podopieczni Przemysława Warło po bramce Bartosza Nowaka pokonali Naprzód Syrynię 1:0. W efekcie nasza drużyna przeskoczyła swojego rywala w tabeli i awansowała na czwartą lokatę. Dzisiaj (piątek, 21 października) przed nimi jednak trudniejsze zadanie. O godzinie 17:00 zagrają na wyjeździe z wiceliderem tabeli - Przyszłością Rogów.
Najmniej powodów do radości miały ostatnio niestety nasze Orliki. Podopieczni Przemysława Warło w poniedziałek przegrały u siebie z Unią Racibórz aż 1:10. Teraz czeka ich pauza, a ostatni swój mecz w sezonie zagrają 31 psaździernika w Kuźni Raciborskiej. Będzie to najprawdopodobniej potyczka o trzecie miejsce w tabeli.
Na koniec o naszych Żakach, które idą jak burza. W minioną sobotę wygrały swój kolejny turniej, tym razem w Pszowie. Podopieczni Patryka Krzysztoń pokonali tam gospodarzy - AP United 4:1 i LKS Chałupki 3:2. Jeśli obowiązujący system rozgrywek zostanie utrzymany, to nasza najmłodsza drużyna swój pierwszy turniej na wiosnę zagra w najsilniejszej grupie. Póki co zimowa przerwa w rozgrywkach i treningi na hali.